To historia o samotności wśród najbliższych, o konsekwencjach milczenia i o tym, czy więzi rodzinne są wystarczająco silne, by ocalić to, co zostało zaniedbane. „To, co w rodzinie” to intymny, emocjonalny komediodramat, który wciąga widza w napiętą atmosferę domu, gdzie pozornie zwykłe rozmowy mogą stać się walką o przetrwanie. Sceny przeplatane ruchem scenicznym i symboliką tańca pozwalają zajrzeć w głąb bohaterów – ich wspomnień, lęków i pragnień. Czy można posklejać coś, co rozpadało się przez lata? Czy istnieje droga powrotu? I co zostaje w sercu dziecka, gdy rodzice skupieni są wyłącznie na własnym bólu?
TEATR MEQANIC
Scenariusz i reżyseria: Klaudia Paz Asysta reżysera i produkcja artystyczna: Jakub Gawiński Scenografia: Kuba Bareja Przy całym tekście pracują: Uczniowie Zespołu Szkół Licealnych i Technicznych nr 1 w Warszawie
Teatr Stara Prochownia
Teatr Stara Prochownia
Teatr Stara Prochownia
Teatr Stara Prochownia
Teatr Stara Prochownia
Służewski Dom Kultury
Służewski Dom Kultury
Służewski Dom Kultury
Służewski Dom Kultury
Służewski Dom Kultury
Służewski Dom Kultury
Teatr Stara Prochownia
Fot. Maciej Strużak
TO, CO W RODZINIE – FRAGMENT
Kamil: Zobacz, ten jest prawie za połowę ceny [podtyka jej katalog pod nos].
Monika: Nie. Już wczoraj ci mówiłam, NIE.
Kamil: [złośliwie] A powiedziałabyś choć raz „tak”?
Monika: No, dwadzieścia lat temu powiedziałam. I voila!
Kamil liczy w głowie o jakie „dwadzieścia lat” chodzi.
Monika: Teraz zostało mi tylko „nie”.
Kamil: Dwadzieścia lat? Masz na myśli nasz ślub?
Monika: Tak! Ten dzień, gdy leżałeś pijany zanim wjechał tort, a twoja matka…
Babcia: [wjeżdża na wózku] Czy ktoś mnie wołał?
Monika: [kończy] …we wszystko się wtrącała.
Kamil: Mamo, wracaj do siebie, rozmawiamy.
Babcia: Ta kobieta na ciebie krzyczy.
Monika: Ta kobieta to jego żona.
Babcia: I dlatego krzyczy? Żona może krzyczeć na męża?
Monika: [ciszej] Gdy ją mąż wkurwi…to tak.
Babcia: Powtórz, nie słyszałam. Na coś się chyba nie zgadzasz?
Kamil: Na orbitreka, mamo. [Pokazuje babci katalog ze sprzętami, babcia przegląda] Magnetycznego orbitreka.
Babcia: [do Moniki] I ty tego nie chcesz? Przecież to świetny pomysł!
Monika: [szeptem] Wścibskie babsko.
Babcia: Wścibska jesteś ty! I babsko też ty!
Monika: To mama tak dobrze słyszy?
Babcia: Tylko gdy mnie obgadują! Orbi – coś tam to świetny pomysł, nie możesz blokować Kamila.
Monika: A to mama się dokłada do tego świetnego pomysłu?
Babcia: Ja? Ze swojej malutkiej renciny? Wstydziłabyś się, mi ledwo na leki starcza.
Monika: To skoro mama nie partycypuje w kosztach…
Babcia: [głosem niewiniątka] Już nie bądź złośliwa, chodziło mi tylko o to, że przydałoby ci się trochę ćwiczeń [lustruje Monikę z góry na dół]. Mówiłam to w dobrej wierze…
Monika: W dobrej wierze.
Babcia: Tak, w dobrej wierze!
Plakat: M.Kwiatkowska, pomoc graficzna: J.Warakomska
Ciasteczka!
Dostarczamy ciasteczka. Jeżeli myślisz, że są one dla Ciebie, drogi użytkowniku - ok - po prostu naciśnij "Akceptuj wszystkie". Możesz również wybrać które konkretnie ciasteczka Ciebie interesują w zakładce "ustawienia".
O polityce ciasteczek