Szanowny Panie…

Droga Pani Lauro,
bo Pani również jest mi droga na swój sposób. A może na wiele sposobów?
Czy nie jest Pani jeszcze urażona moim milczeniem? Przepraszam. Nie mogę się na razie wytłumaczyć, ale proszę mi wierzyć, że pisałem do Pani codziennie, nie mogąc wysłać wiadomości. Pisałem do Pani w myślach, na serwetkach w kawiarni, kredą po chodniku i palcem na zaparowanym lustrze.
Łączę wyrazy szacunku,

PS Czy może mi Pani powiedzieć, z jaką myślą się dziś obudziła?

– Nie chcesz wiedzieć jak się obudziłam.

Książka dostępna w księgarniach.